Przygoda życia
Data dodania: 2017-11-06
20 września 2016r. dokonaliśmy zakupu naszej działki. Wychodząc z Kancelarii Notarialnej, czułam jak unoszę się nad ziemią. Był to początek naszej przygody.
Jeszcze tego dnia pojechaliśmy tam, gdzie stanie nasz dom. Wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo dużo pracy. Działka była mocno zakrzewiona i zarośnięta drzewkami samosiewkami. Stojąc na początku działki nie widziałam co dzieje się na końcu a przecież działka nie jest mega długa, bo zaledwie 36 m.
Podział obowiązkami nastąpił. Mąż podjął się koszenia i wycinką drzewek a ja poszukiwaniem KIEROWNIKA BUDOWY I EKIPY, która za rok podejmie się współpracy z nami.